Koszałki-Opałki, czyli prawo karne w bajkach. Repetytorium dla studiujących, sądowników i podsądnych

Nakładem Wydawnictwa Uniwersytetu Łódzkiego ukazała się najnowsza książka prof. Witolda Kuleszy i prof. Jana Kuleszy.

Okładka książki z baśniowym motywem

Czy szczurek Wiechetek dopuścił się kradzieży z włamaniem?
Czy krasnoludek Podziomek prał brudne pieniądze?
Czy zjedzenie Popiela przez myszy stanowiło zbrodnię zamachu stanu?
Czy Koszałek-Opałek popełnił przestępstwo paserstwa lub urzędnicze?
Dlaczego król Krak dopuścił się handlu ludźmi a szewczykowi Dratewce nie można przypisać zabicia Smoka Wawelskiego?
Czy „Wanda, co nie chciała Niemca”, podżega do nienawiści na tle narodowościowym?
Do czego przemocą doprowadził królewicz Kopciuszka?
Czy Czerwony Kapturek przejawiała oznaki demoralizacji?
Czy Jaś i Małgosia dopuścili się kradzieży szczególnie zuchwałej?
Za co odpowiada sztuczna inteligencja (AI) „Lustra królowej”® macochy królewny Śnieżki?
Dlaczego Mały Książę odrzucił stanowisko Ministra Sprawiedliwości?
Co kryje „praktyczna baryłeczka” Kłapouchego?

Udzielenia odpowiedzi na te i inne pytania, podjęli się Autorzy, analizując powszechnie znane, wybrane baśnie i legendy, z punktu widzenia współczesnego polskiego prawa karnego, w tym jego podstawowych zasad, sięgających fundamentów demokratycznego państwa prawnego. Jak wskazuje ich wieloletnia praktyka dydaktyczna, taka metoda pozwala zrozumieć najtrudniejsze nawet instytucje prawnokarne. Przedstawiono również na tych przykładach wykład sprawiedliwości i sztuki sędziowania, jako że to sędzia jest „mówiącą ustawą”. Wywód został wzbogacony o łacińskie paremie prawnicze, ukazując ciągłość myśli, sięgającą starożytności.

Tytuł pracy nawiązuje do treści zapisów, czynionych zawsze sumiennie i w dobrej wierze, choć niekoniecznie oddających naukową prawdę, przez nadwornego kronikarza w królestwie krasnoludków, Koszałka-Opałka, ujętych następnie przez Marię Konopnicką, w zeznaniu O krasnoludkach i o sierotce Marysi. Wywód czytać trzeba przeto z przymrużeniem oka, tak, jak uczyniłaby to grecka Temida, gdyby na chwilę uniosła zakładaną jej, według tradycji, opaskę, uniemożliwiającą widzenie, lecz ułatwiającą przez to, sine ira et studio, rozstrzyganie, co słuszne i prawe, a co niegodziwe i z prawem sprzeczne.

O problematyce prawnej w kontekście bajek prof. Witold Kulesza opowiadał już wcześniej w podcaście Uniwersytetu Łódzkiego.

Książka jest do nabycia na stronie Wydawnictwa Uniwersytetu Łódzkiego.